wtorek, 31 grudnia 2013

Kolejne dni treningowe z MOTIVATO

#27 trening z MOTIVATO to nic innego jak 7 kilometrowe RUN-FUN, czyli dobra zabawa podczas biegania, średnie tempo biegu to 4:25 min/km. Natomiast #28 dzień to luźne wybieganie. Łączny dystans jaki pokonałem to 17 km w średnim tempie 4:39 min/km. Dzień przed wybieganiem byłem na siłowni i ćwiczyłem nogi, co było moim wielkim błędem bo miałem takie zakwasy, że po pierwszym kilometrze, zastanawiałem się nad zejściem z trasy. Jednak silna wola i mój charakter były górą. Co pozwoliło ukończyć bieg.


#29 trening przypadł w Sylwestrową noc. Dystans, który pokonałem to 12 kilometrów w średnim tempie 4:35 min/km. Poza tym przyszła pora na postanowienia noworoczne. W planach mam pokonanie królewskiego dystansu 42 kilometrów oraz branie udziału w każdym możliwym biegu.



czwartek, 26 grudnia 2013

Święta, święta i po świętach...
Czas na podsumowanie świątecznych treningów z MOTIVATO. 

No to jak już na tradycję przystało, po obfitej kolacji przyszłą pora na spalanie zbędnych kalorii i zrzucenie zbędnego balastu. Dystans, który przebiegłem to 11 kilometrów, w średnim tempie 4:31 min/km w czasie 49:44 min.

Natomiast w drugi dzień świąt wykonałem dwa treningi. Pierwszy na dystansie 7 kilometrów, w średnim tempie 4:13 min/km, zaś podczas drugiego przebiegłem 3 kilometry w tempie 4:33 min/km. Trening ten polegał na przebieżkach (30 sec biegu/120 sec truchtu). Łączny dystans, który pokonałem to 10 km. Po biegu 15 minut ćwiczeń rozciągających.


poniedziałek, 23 grudnia 2013

Trening z MOTIVATO #dzień24

Ehhh te święta :/ strasznie czasochłonne są, a do tego dochodzi praca i nauka. Na nic czasu nie mam, nawet na króciutki wpis. Ale co miałem zrobić wczoraj, zrobię dzisiaj a co mi tam :)

Wczoraj przyszedł czas na trening i przetestowanie mojej nowej bluzy z firmy Reebok, wykonanej w technologi PlayWarm, która jest moim prezentem świątecznym. Nie mogłem się powstrzymać, żeby jej nie przetestować przed gwiazdką, pokusa górą :) Bluzę oceniam pozytywnie, jednak brakuje mi parę rozwiązań m. in. otwory na kciuki w rękawie. No ale wszystkiego mieć nie można. Za to bardzo fajna kolorystyka, wykonanie oraz jej właściwości :)


Dystans, który wczoraj pokonałem to 10 kilometrów w średnim tempie 4:24 min/km. Po bieganiu standardowo rozciąganie, skipy itp.

sobota, 21 grudnia 2013

Trening z MOTIVATO #dzień22&23

Widać, że Święta zbliżają się dużymi krokami. Człowiek nawet nie ma czasu na napisanie dwóch lub trzech zdań z relacji treningowej, a co dopiero zrealizować trening w terminie. Stąd znowu lekki poślizg w treningach ;) ale do rzeczy...

22 dzień treningowy, to kolejne luźne dłuższe bieganie w średnim tempie 4:32 min/km. Po biegu 15 minutowe rozciąganie. Dzień po, wypad na siłownię i kolejny trening klatki piersiowej, barków, tricepsa i brzucha. Natomiast #dzień23 to nic innego jak kolejny Fartlek. Podczas treningu, mocniejszy start, przebieżki a do tego szybsze odcinki. Łączny dystans który pokonałem to 9 kilometrów, w średnim tempie 4:51 min/km. Poniżej przedstawiam wykres z dzisiejszej trasy.



środa, 18 grudnia 2013

Trening z MOTIVATO #dzień 20 i 21

Witam serdecznie po krótkiej przerwie, wynikającej z mojej nie dyspozycji oraz braku czasu na redagowanie. Dlatego nadrabiam straty z nawiązką. Mianowicie w #20dniu przyszła kolej na wybieganie, tym razem dystans wzrósł o następne 2 kilometry, co daje nam 19 km :) trasę pokonałem w średnim tempie 4:39 min/km a poniżej przedstawiam rzut trasy;

Bykowina - Kochłowice - Halemba - Kłodnica - Kochłowice - Bykowina

Natomiast w #21dniu treningu przebiegłem 8 kilometrów w średnim tempie 4:28 min/km, po biegu rozciąganie. W dniu tym miała być jeszcze siłownia, jednak z braku czasu musiałem zdecydować i wybrać, siłownia lub bieganie. Wybór mógł być tylko jeden, BIEGANIE.

Obydwa biegi miały być przebiegnięte w średnim tempie 5:33 min/km, jednak wraz z trenerem MOTIVATO doszliśmy do wniosku, że mam słuchać swojego organizmu i jeżeli czuje się na siłach mam biec ile nogi dadzą.

sobota, 14 grudnia 2013

Trening z MOTIVATO #dzień 19

Dzisiejszy dzień bardzo intensywny. Najpierw z rana trening na siłowni, gdzie robiłem klatkę piersiową, barki, triceps oraz brzuch na dobicie.

Jedno z najlepszych ćwiczeń na triceps - pompki na poręczach
Po siłowni poszedłem od razu pobiegać. Fakt, faktem krótki dystans bo zaledwie 5 kilometrów, w średnim tempie 5:04 min/km, lecz dość intensywnie mimo takiego tempa, ponieważ dziś były podbiegi. W dodatku z przygodami ehhhh :/

Na początku luźny kilometr, po którym dostałem lekkiego szoku. Doznałem bliskiego spotkania z przednią maską granatowego Opla :( no ale nic, grunt, że nic złego mi się nie stało ;) i po otrzęsieniu kontynuowałem bieg. Po przebiegnięciu kolejnego kilometra zrobiłem 5 podbiegów. Łącznie wyszło mi z tego 2,5 kilometra.

Dzisiejszy podbieg i zbieg
Ostatnie półtora kilometra to luźny bieg, standardowym tempem. Po biegu rozciąganie oraz skipy.


czwartek, 12 grudnia 2013

Trening z MOTIVATO #dzień 18

18 dzień treningowy za mną. Dzisiaj pokonałem 9 kilometrów w średnim tempie 4:25 min/km. Z czego wykonałem trzy szybkie odcinki po 1000 metrów w tempie 2x po 4:00 min/km oraz 3:53 min/km. Jednak czy mogę być zadowolony ?? Poniekąd tak... jednak czuję pewien niedosyt oraz jakiś dyskomfort psychiczny lub fizyczny... bo w założeniu miały być trzy szybkie odcinki po 1600 metrów w tempie 4:06 min/km, jednak nic z tego nie wyszło :/ albo zmęczenie, po 12 godzinach pracy albo nie wiem co :( no nic, jutro też jest dzień oby lepszy, niż ten dzisiejszy ;) koniec użalania się, trzeba ruszyć zadek i bardziej się przyłożyć ;)

Za to jutro bądź pojutrze, króciutkie ale intensywne 5 kilometrów. No a na sam koniec 19 kilometrowe wybieganie ;) Poniżej taka mała wrzutka @ którego otrzymuję od MOTIVATO z przypomnieniem o treningu i co mam robić :)


środa, 11 grudnia 2013

Trening z MOTIVATO #dzień17

Dzisiaj odpoczywałem po poniedziałkowym wybieganiu, wczorajszym treningu na siłowni jak i nocnym bieganiu. Jednak nie może zabraknąć relacji z dnia wczorajszego. Popołudniu poszedłem na własną siłownię, gdzie ćwiczyłem nogi, plecy, biceps, brzuch. Oczywiście przed rozgrzewka, po rozciąganie. Zaraz po siłowni i porządnym posiłku po treningowym, udałem się do pracy.

 
Po powrocie ok. godz. 23:00 wiedziałem, że jeszcze dzisiaj nie biegałem, a z założeń MOTIVATO wynikało jasno, musisz dzisiaj iść pobiegać. Dlatego przezwyciężyłem lenia, szybko się zebrałem, ubrałem w ciepłe ciuszki i wyszedłem pobiegać. Wczoraj do pokonania miałem dystans 5 kilometrów, który zajął mi 22:18 minut, w tempie 4:27 min/km, nawet nie zdążyłem się spocić i porządnie rozgrzać a tu już koniec. Po bieganiu szybkie rozciąganie i powrót lekkim truchtem do domu.


Natomiast jutro trening szybkościowy... relacja już jutro ;)
 

poniedziałek, 9 grudnia 2013

Trening z MOTIVATO #dzień16

No i koniec tego dobrego :) Po trzech dniach odpoczynku, przyszła kolej na pierwszy trening. Dzisiaj było zaległe wybieganie. Mimo, iż warunki pogodowe zniechęcały (wiatr, deszcz) to do tego dołączył leń :) Jednak gdy tylko zobaczyłem buciki, musiałem się spiąć, ubrać i wyjść. Poczuć tą moc, którą czerpię z biegania.

Łącznie przebiegłem 17 kilometrów, w czasie 1:19:46, w tempie 4:41 min/km ;) szału nie było, ale jestem zadowolony :) założenia i tak jeśli chodzi o wybieganie to 5:33 min/km, także naprawdę jest dobrze. Jutro natomiast trening na siłowni i 5 kilometrów do przebiegnięcia.

 

niedziela, 8 grudnia 2013

Odpoczynek, studia, zwiedzanie, gala KSW 25

Po ostatnich intensywnych treningach postanowiłem sobie odpocząć. Od piątku na chwilę obecną palcem nie kiwnąłem, ani na prawo ani na lewo. Zero biegania, czegokolwiek. Studia i zwiedzanie Wrocławia pochłonęły cały mój czas i energię. W piątek zaraz po przyjeździe do stolicy Dolnego Śląska i zakwaterowaniu, postanowiłem zrobić mikołajkowe i świąteczne zakupy oraz odpocząć od biegania, pracy i innych spraw ;)  


W sobotę zwiedziłem Świąteczny Jarmark Bożonarodzeniowy, wypiłem tradycyjnie grzańca :) no i do wieczora siedziałem na uczelni. Zaraz po udałem się na KSW 25, ponieważ zaraz po bieganiu, sztuki walki, zwłaszcza MMA są w kręgu moich zainteresowań.



Natomiast dzisiejszy dzień, co prawda miał być treningowy, bo zawsze w niedzielę jest u Mnie wybieganie to po małych ustaleniach,  kompromisie przełożyłem trening na jutro. Także zaraz po powrocie do domu i śnie, czeka Mnie 17 kilometrów do przebiegnięcia ;) ale to już sama przyjemność po tak długiej rozłące ;)  
       


czwartek, 5 grudnia 2013

Trening z MOTIVATO #dzień14 i #15

W środę zrobiłem trening piątkowy, ponieważ z rana wyjeżdżam do Wrocławia i cały dzień mam z głowy. Również niedzielny trening zrobię z jednodniowym opóźnieniem. Nawet w kwestii treningów trzeba być elastycznym :) bo samymi treningami człowiek nie żyje :) dobrze, wracam do konkretów.

Wczorajszy trening był bardzo luźny, świadczy o tym sama nazwa "Fun-Run". Łącznie przebiegłem 8 kilometrów w czasie 36:28 minut, w tempie 4:33 min/km. Po biegu 15 minut ćwiczeń rozciągających. Jedynie pogoda nie dopisała, ponieważ na całym odcinku wiało mi dość mocno w twarz.

Natomiast dzisiejszy trening zaliczam do bardzo udanych. Nie dość, że pogoda dobra to kolejny raz udało mi się poprawić swój rekord na 5 kilometrów. Tym razem o 40 sekund, świadczy o tym poniższy rysunek. Może uda mi się do końca roku zejść poniżej 20 min :) a to byłoby już coś :)


Łączny dystans, który przebiegłem to 11 kilometrów, z czego 2 kilometry na rozgrzewkę, kolejne 8 kilometry w tempie 4:20 min/km, założone było 4:27 min/km a ostatni kilometr to powiedzmy, wolny bieg dla rozluźnienia. Po standardowo rozciąganie. Staram się zawsze rozciągać jak przed tak po. Jedyny minus dzisiejszego dnia to opuszczenie treningu siłowego. Jednak jest szansa, że jutro lub w sobotę nadrobię straty we Wrocławiu. 

A na koniec taki fajny cytat pana Laozi, który ostatnio dość często towarzyszy mi w życiu:
"Nawet najdłuższa podroż rozpoczyna się od jednego kroku"



wtorek, 3 grudnia 2013

Trening z MOTIVATO #dzień13

W to jakże piękne, dzisiejsze popołudnie przebiegłem 11 km, z czego 2 km to rozgrzewka, kolejne 8 km komfortowy bieg w tempie 4:28 min/km. W tych 8 km wykonałem jeszcze 5 przebieżek po 100 m. Po każdej serii 1 minuta dynamicznego marszu. Na sam koniec, 1 km na rozluźnienie. Po bieganiu standardowo 15 minut rozciągania, skipów itp. Po przebieżkach myślałem, ze nogi odmówią mi posłuszeństwa, jednak wyregulowałem tempo i spokojnie dobiegłem do końca.

Do tego chciałem się pochwalić, przynależnością do drużyny biegaczy z Wrocławia, o wdzięcznej nazwie "Biegamy we Wrocławiu".

Pewnie nie jedna osoba, która mnie zna, zastanawia się; co on ma wspólnego z Wrocławiem ?? No to już odpowiadam. Od października tam studiuję i co drugi weekend przebywam, czasem częściej, także poniekąd coś mnie z tym, jakże pięknym miastem łączy. Stąd decyzja o przynależności do tej nowo utworzonej grupy zwariowanych ludzi. Pierwsze dwa styczniowe biegi, w których pobiegnę, będą już pod szyldem nowego teamu :)

A w dodatku, przyszedł do mnie już św. Mikołaj i zostawił mi pod choinką dwie pozycje książkowe o bieganiu. Będę miał co czytać na trasie Katowice - Wrocław, Wrocław - Katowice ;)





poniedziałek, 2 grudnia 2013

Nie samym bieganiem człowiek żyje !! czyli GYM time ;)

Bieganie to nie wszystko, dlatego poza nim staram się systematycznie schodzić do swojej siłowni.



Od dziś zaczynam trenować nowym planem treningowy - Push&Pull. Rozpiska wygląda następująco;

Push (klatka, barki, triceps) plus brzuch
- WL (wyciskanie leżąc) 3s
- wyciskanie hantli, skos, góra 3s
- wyciskanie sztangi siedząc 3s
- unoszenie sztangielek bokiem 3s
- pompki na poręczach 4s
- prostowanie nóg 3s

Pull (nogi, plecy, biceps) plus brzuch
- przysiad 4s
- uginanie nóg w leżeniu 3s
- MC (martwy ciąg) 3s
- podciąganie na drążku 3s
- podciąganie końca sztangi 3s
- uginanie ramion hantlami 4s
- prostowanie nóg 3s

Trening będę robił 3 razy w tygodniu, czasem w pon, śr i pt. Innym razem wt, czw i so. Liczba powtórzeń i ciężar będą dopasowane pod wytrzymałość oraz rzeźbę, czyli od 12 - 20 powtórzeń, małym ciężarem i krótkimi odpoczynkami między seriami. Wyjątkiem będą przysiady, WL i MC.





niedziela, 1 grudnia 2013

Trening z MOTIVATO #dzień12
Oby takich dni, jak ten dzisiejszy było jak najmniej !! 

Troszkę wczoraj poszalałem ze znajomymi na dyskotece, a do tego krótko przed byłem na siłowni, gdzie katowałem nogi - mój błąd. Na skutki tych szaleństw długo czkać nie musiałem. Gdy wstałem o 11:00 myślałem, że nogi odmówią mi posłuszeństwa. Takie zakwasy i niechęć do wszystkiego, że SZOK, a tu czekał na mnie dystans 15 km. Z godziny na godzinę tylko sobie obiecywałem, że zaraz pójdę pobiegać, zaraz się ogarnę i wezmę do pracy a tu du** :)

Lecz gdy spojrzałem ok. 16 na skrzynkę pocztową i zobaczyłem przypomnienie od MOTIVATO, zmusiłem się do działania i poszedłem pobiegać. Przed wyjściem 20 minut ostrej rozgrzewki.
Założenia na dziś to wybieganie, na dystansie 15 km, w tempie 5:33 min/km. 
Jednak gdy już zacząłem truchtać po okolicach, wyszło tak jak miało wyjść 15 km, ale za to w innym tempie 4:35 min/km - muszę zacząć korzystać z funkcji Virtual Pacer, gdzie mogę ustawić tempo biegu, a tak prezentują się moje międzyczasy;