piątek, 29 listopada 2013

Trening z MOTIVATO #dzień11

Wczoraj już nie dałem rady zdać relacji z treningu, dlatego dzisiaj nadrabiam zaległości. Kolejny raz przyszło mi się zmierzyć z Fartlekiem :) czyli tzw. zabawa z prędkością. Udało mi się odrobić zadanie domowe i zapoznać z założeniem tego treningu. Od razu było widać poprawę w jego realizacji, a skutki są nadal odczuwalne :) Ogólnie trening Fartlek powinien wyglądać tak;

- czas treningu od 1 do 2 godzin
- spokojny trucht 5-10 minut
- intensywny bieg ciągły na dystansie 1-2 km
- szybki chód do wypoczęcia 5 minut
- spokojny bieg przerywany krótkimi sprintami 50-60 m, powtarzanymi aż do niewielkiego zmęczenia
- spokojny bieg z włączeniem od czasu do czasu kilku szybkich kroków, zrywów (3-4 kroki)
- podbieg „na maksa” 150-200 m
- wypoczynek w szybkim chodzie
(źródło; bieganie.pl)



Jednak jak to z treningami bywa, jest wiele możliwości modyfikacji. Ja również postanowiłem troszkę pozmieniać i zrobić tak;
- 10 minut rozgrzewki,
- następnie wybrałem sobie trasę z licznymi podbiegami, gdzie na podbiegu przyśpieszałem a na wyrównaniu i zbiegu, lekki trucht :),
- na sam koniec 10 minut rozluźnienia i 15 min rozciągania.

Łączny dystans jaki wczoraj pokonałem to 10 km, w zadowalającym tempie 4:32 min/km, a że był to mój ostatni trening w listopadzie wypadało by wrzucić jakieś podsumowanie. Dlatego zamiast nudnego rozpisywania się, wrzucam statystykę z nike+ running, która świetnie obrazuje co i jak ;)

podsumowanie listopada

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz