wtorek, 26 listopada 2013

Trening z MOTIVATO #dzień9

Przed dzisiejszym treningiem postanowiłem zabawić się w kucharza i oto moje smaczne dzieło, amerykańskie naleśniki :)

#pancakes

jak na pierwszy raz, to muszę się przyznać, że wyszły całkiem, całkiem, jednak mogły być bardziej pulchne. Skonsumowałem je z twarogiem, rodzynkami i bananem, 2 godziny przed bieganiem.

A teraz czas na krótką relację z biegania. Po dwóch dniach odpoczynku i powrocie na Górny Śląsk, przyszedł czas na kolejny trening. W dniu dzisiejszym, w dużo gorszych warunkach atmosferycznych (sypiący śnieg w oczy i wiejący wiatr w twarz) niż zwykle, przebiegłem 10 km. Pierwsze 2 km to rozgrzewka, kolejne 7 km to ciągły bieg w komfortowym tempie, które dziś wynosiło 4:22 min/km. Na ostatnim odcinku 7 km przyśpieszyłem, tak jak zalecił trener. Ostatni kilometr to rozluźnienie, po którym było rozciąganie ;) i coś dla zmotywowania...

"Bo najważniejsze w tym wszystkim są; Wytrwałość, Charakter, Motywacja i chęć dążenia do realizacji założonych celów" 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz